Nie przepadam za twórczością Mastertona, ale "Bezsennych" czyta się zaskakująco dobrze i bezboleśnie. To naprawdę porządny horror.
Lubię czytać Kinga nawet jeśli nie jest w formie - jako zatwardziały fan pisarza przełknę ze smakiem wszystko co napisał ;-). "Bezsenność" to powieść bardzo nierówna, często po prostu nużąca, ale mimo wszystko godna polecenia, o ile tylko nie jest to książka, od której chcecie zacząć znajomość ze Stephenem K.
Spotkałem się z kilkoma opiniami, że "4 po północy" to zbiór raczej przeciętnych tekstów, tym większe było więc moje zaskoczenie spowodowane faktem, że każda nowela przypadła mi równie bardzo do gustu. Nie są to może kamienie milowe gatunku, nie powaliły mnie na łopatki, ale czytało się je przyjemnie i bez znużenia. Osobiście polecam.
Bardzo dobry zbiór opowiadań, który zachęcił mnie do poznania innych książek, które wyszły spod pióra Pilipiuka. Idealna pozycja na zapoznanie się ze stylem autora. Teksty są rozmaite, ale większość z nich można zaliczyć do gatunku fantastyki i grozy. Dobra rzecz.
Z książki na książkę Gillian Flynn pisze lepiej. Pierwszorzędny thriller, również dla bardziej wymagających czytelników.
Poprawny thriler dla troszkę mniej wymagających czytelników. Ma swoje momenty, ale całość jest raczej płytka i zbyt holywoodzka - wraz z zakończeniem, którego nie powstydziłby się żaden film akcji drugiej kategorii. Rozczarowanie. Zwłaszcza, że pisarkę chwali sam Stephen King.
Momentami wciąga, przeważnie męczy. Ciężko się w to wgryźć, utożsamić z jakąkolwiek postacią. Wyłącznie dla zatwardziałych fanów pisarza.
Bardzo płytki kryminał, w zasadzie najlepszy jest tu punkt wyjściowy historii, cała reszta poniżej wszelkich oczekiwań. Od razu widać, że to debiut. Kiepsko napisany, zaludniony papierowymi bohaterami, którzy prowadzą między sobą wołające o pomstę do nieba dialogi. Finał od pewnego momentu przewidywalny, a wiele kwestii nie zostaje nigdy wytłumaczonych. Tylko dla niewymagających miłośników gatunku - oczekujący czegoś ponad Tajemniczego Mordercę będą mocno rozczarowani.
Solidna powieść obyczajowa. Wszystkie jej poszczególne elementy stoją na odpowiednim poziomie, ale jakimś sposobem zestawione razem nie dają takiego efektu, jaki dać powinny. Być może po prostu nie chwytam tego słodko-gorzkiego stylu Troppera. Pisarz kilka razy wyraźnie idzie też na skróty, przez co wydarzenia i zachowania bohaterów zalatują delikatnym fałszem. Mimo wszystko nie żałuję, to niezła książka.
Pierwsze kilkanaście stron szło mi opornie, ale potem poszło jak z bicza strzelił. Świetnie opowiedziana historia. Zostaje w głowie jeszcze jakiś czas po odłożeniu książki.
Kryminalny wątek poprowadzony sprawnie, ale najbardziej spodobała mi się obyczajowa część książki. Bohaterowie to nie papierowe kukiełki, każda z pierwszoplanowych postaci zarysowana jest z dbałością i przy tym bardzo uczciwie - nikt nie jest tu kryształowo czysty i odwrotnie, do cna zepsuty. Dobra rzecz.
Pierwsza powieść Kinga, i to widać. Chwilami bardzo dobra, chwilami mocno przeciętna. Zapowiedź talentu Króla. Nie tylko dla zagorzałych fanatyków pisarza, mnie podobało się bardziej niż wszystko, co napisał chociażby Masterton - do którego ktoś porównał swoje wrażenia po lekturze "Carrie" ;-)
Pierwsze spotkanie z Ianem McEwanem zaliczam do udanych. Dobra, momentami bardzo dobra powieść obyczajowa. Świetnie nakreślony bohater, masa interesujących przemyśleń, informacji, a całość ubrana w ciekawy język. Znalazłem tu niemal wszystko, czego oczekuje od powieści w tym gatunku. Polecam.